Skoro zrobiłam trampki dla męża, o czym pisałam TU, to należało zrobić trampki dla zięcia. Wyszydełkowałam je więc, tylko trochę inne, bardziej "trampkowate". Podarowałam je jako prezent z okazji Mikołaja. Trochę miałam obawy, że się nie spodobają, a Szymon ucieszył się, że: po pierwsze są w jego rozmiarze (a co myślał?, że nie wiem jakie nosi buty?!! Wywiad "teściowy" działa, jak należy), po drugie, że są takie śmieszne, że będzie je nosił w szpitalu (gdzie pracuje). Ta jego radość jest dla mnie największą nagrodą. Skoro tak spodobały się trampki, to mam już pomysł, co pod choinkę do nich wyszydełkuję, jako dodatek do kompletu.
I co? Warto być moim zięciem?
Dodam jeszcze, że żona mojego zięcia dostała 300 m sznurka bawełnianego. Mina zięcia była bezcenna i jego pytanie: Cooo? Sznurek????? A moja córka oczu napaść nie mogła. Sama kiedyś wymyśliła, że chce mieć koszyk wyszydełkowany z takiego sznurka i solennie obiecała, że sama go zrobi, pod mamy czujnym okiem. Może wreszcie "zarazi się" robótkowaniem? Młodsza pociecha dostała szydełka do knookingu - ona już jest wytrawną dziewiarką. Ostatnio zdradziła mi, że woli szydełko od drutów, więc bardzo ucieszyła się z prezentu.
A skoro mowa o młodszej córce, to muszę napisać, że jestem z niej bardzo dumna, bo wzięła udział konkursie wiedzy o AIDS. W swojej szkole była najlepsza, a wśród wszystkich gimnazjalistów w powiecie jest trzecia! Powiatowy konkurs odbył się w ramach Światowego Dnia Walki z AIDS.
I na koniec zapraszam do czytania następnego posta, bo zbliżają się pierwsze urodziny mojego bloga, więc myślę, jakby je uczcić...
A to ci prezent. Zadowolony zięć i teściowa. Mówią, że zięciowie nie lubią teściowych... Wspaniałe trampki. Gratuluje córce. Serdecznie pozdrawiam życząc dużo słoneczka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mój zięć nie ma negatywnych skojarzeń związanych z teściową ;).
UsuńGratulacje przekażę i dziękuję za pozdrowienia.
Już się nie mogę doczekać następnego posta a trampki są świetne:) Chciałabym zobaczyć zięcia w tych trampkach:) A co Ty dostałaś na Mikołaja?:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to, co dostałam - włóczkę, oczywiście :D ! I jeszcze rękawiczki na rower do spinningu, żeby mi się ręce nie ślizgały. Mikołaj spisał się w tym roku.
UsuńJolu boskie są te trampeczki :3 chciałabym bym być na miejscu zięcia :3 haha.
OdpowiedzUsuńCzyli chyba warto być moim zięciem ;-)
Usuń