O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

niedziela, 26 sierpnia 2018

Fartuszek

Kiedyś taki zobaczyłam na jakimś zdjęciu. Pomysł, moim zdaniem, bardzo ciekawy. A ponieważ teraz Pary Młode nie chcą otrzymywać kwiatów i proszą o dobry trunek, to postanowiłam ten dobry trunek ozdobić takim fartuszkiem. 



Wybrałam słowackie víno z čiernych ríbezlí (doskonałe - polecam). 

 Na weselu bawiłam się długo i dobrze.

sobota, 25 sierpnia 2018

Perłowy nr 2 dla mnie

Zaczęło się. 
Najpierw były chrzciny, potem komunie i bierzmowania. Teraz śluby i wesela. A rodzina liiicznaaaa, że hej! I jeszcze przyjaciele. Też mają dzieci w wieku "ślubnym". Wiadomo, że nie nakupuję kiecek na te imprezy ile wlezie. Wpadłam więc na pomysł, że kupię jedną, ale taką, do której narobię różne zestawy biżuterii. Jak się kobiety (bo wiadomo, że facetom jest to totalnie obojętne) skupią na ozdobach, to może nie zauważą, że sukienka taka sama.
Na pierwszy ogień powstał zestaw - kolczyki i naszyjnik z pereł majorka. Dodałam drobne przekładki w kolorze srebrnym i moim zdaniem jest całkiem znośnie.



Na weselu wybawiłam się świetnie.

środa, 22 sierpnia 2018

Perłowy nr 1 na prezent

Tych naszyjników "prezentowych" powstało kilka. Może dobrze byłoby je jakoś ponazywać 😏... Jednak z tym mam zawsze największe problemy.
Naszyjnik dzisiaj prezentowany pojechał do Krakowa i mam nadzieję, że się spodobał. Taki klasyczny styl ostatnio najbardziej mi pasuje. A perły lubię bardzo. Niektórzy uważają, że przynoszą pecha, ale ja w to nie wierzę. Sądzę, że każdej kobiecie pasują. Są ozdobą same w sobie, ale lubią też łączenie z innymi koralikami, tak, jak w tym projekcie.
Wiadomo - nie stać mnie na kupowanie prawdziwych pereł do swoich robótek, ale perły majorka są także piękne i akurat cenowo na moją kieszeń.
No, dość tych przemyśleń. Oto wspomniany naszyjnik:


niedziela, 19 sierpnia 2018

Kwiatkowy

Uroczy, w sam raz na przyjęcie do letniej sukienki, naszyjnik z drobnych koralików zrobiłam. Oczywiście został podarowany w prezencie.


Mnie się podoba. A Wam?

czwartek, 16 sierpnia 2018

Pani Władzia

Cały sierpień mam bardzo pracowity koralikowo. I pewnie wszystkie posty będą na ten temat. 
Jednak na początku chcę przedstawić Wam moją nową koleżankę i pomocnicę. Dwa lata mozolnie odkładałam każdą zaoszczędzoną złotówkę, by zebrać odpowiednią kwotę i przeznaczyć ją na to, by Pani Władzia zechciała zamieszkać w moim domu.
Wykorzystałam okazję, że muszę przejechać przez Pszczynę. A tam jest sklep z tymi manekinami. Zatelefonowałam, żeby upewnić się, że mają Władzię na stanie. Była, a nawet były - trzy w interesującym mnie rozmiarze. Na miejscu mogłam spowodować, że Pani Władzia przytyła, następnie szybciutko schudła i znowu się zaokrągliła. 
A oto i ona w całej swojej okazałości:


Mamy wiele wspólnego - obwód szyi, obwód biustu, pasa i bioder. Dzięki niej będę mogła mierzyć wszystkie dziergadełka, które robię dla siebie. 
Do tej pory "używałam" do tego celu moją młodszą córkę, ale ona po "pierwsze primo" jest o wiele za szczupła, a po "drugie primo" nie bardzo lubiła występować w roli manekina i to czasem kilka razy w ciągu dnia. Jest jeszcze "trzecie primo". Dziecię me w październiku opuści pielesze domowe i wyruszy w świat, by studiować w mieście wojewódzkim.