O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

wtorek, 26 marca 2019

Dama z łasiczką

Dawno, dawno temu, kiedy byłam małą dziewczynką, na ścianie w moim rodzinnym domu wisiała reprodukcja Damy z łasiczką Leonarda da Vinci. Uwielbiałam patrzeć na ten obraz. Zawsze też chciałam go wyszyć. Jednakże przytrafiło mi się zrobić mozaikę. Z racji tego, że pracą zawodową jestem dosłownie zawalona, to wyklejanie trwało wiele miesięcy. Wczoraj wreszcie udało mi się zakończyć cały proces. Taka jestem ucieszona, że nie czekam na oprawę, tylko lecę chwalić się moim "dziełem".
Oto moja koleżanka w różnych ujęciach:






A wiosnę mam na razie tylko na parapecie. Za oknem szaleje zamieć 😒

 I jeszcze jedna sprawa: ani nawet się nie spostrzegłam, a tu mam ponad 100 tysięcy wyświetleń! Wow! Dla mnie to ogromna liczba odwiedzin, której nie przewidywałam, zakładając bloga.

niedziela, 17 marca 2019

Pierścionek 2.

Córka przyjechała na kolejny week-end do domu. Ja już wszystko miałam przygotowane. Powiedziałam jej, najpierw zrobimy pierścionki, a potem cała reszta. Tym razem wybór padł na ten projekt
Każda z nas wybrała inny zestaw kolorów i zabrałyśmy się do pracy:

 Mój pierścionek to ten czerwono-czarny. Zaplątałam nitkę i jeden koralik cały czas układał się krzywo. Wściekłam się i wszystko sprułam, ale córka dokończyła swoje dzieło.
Jak na pierwszy raz, to myślę, że ładnie jej wyszedł. Prawda?

 

niedziela, 10 marca 2019

Pierścionek 1.

Tak sobie oglądałyśmy z córką biżuterię różną, ręcznie robioną, że aż nam się zachciało zrobić pierścionek. Tylko trzeba było jeszcze w domu posprzątać, upiec makowca, zrobić to, zrobić tamto... A jak już to wszystko zrobiłyśmy, to ja siadłam do klasówek i tyle z tej naszej chęci wyszło. Potem dziecię wyjechało dalej się kształcić i zrobiło mi się smutno, że nie udało nam się zrealizować naszego planu. Zasiadłam więc do biurka, wybrałam koraliki i zrobiłam pierwszy w swoim życiu pierścionek. Wybrałam najprostszy projekt i udziubałam coś takiego:


Rewelacja to może i nie jest, ale pierwsze koty za płoty. Następne będą lepsze. 

Pierścionek robiłam wg tego filmu: