O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

wtorek, 30 października 2018

Do kompletu

Po zrobieniu rękawiczek z poprzedniego posta zostało dość dużo surowca. Co z tym zrobić? Wiadomo - sweterek do kompletu. Ochoczo zabrałam się do pracy. I co? Włóczki zabrakło 😠

Trzeba było dokupić jeszcze jeden motek. Sweterek dokończyłam.



Nawet mama i syn zapozowali mi do zdjęcia w pulowerkach pasujących do siebie (klik) i znowu włóczka została. 
No, to... robię czapkę. Może tym razem wełny wystarczy 😉
Umieszczam też fotki moich modeli, ale nie pytałam o pozwolenie na publikację twarzy, więc je zamazuję.

poniedziałek, 15 października 2018

Babcia zrobiła

Niedawno miałam urodziny. Nie chcę nawet wiedzieć, które... 😋 Dostałam w prezencie mnóstwo fajnych metek. Postanowiłam od razu wykorzystać jedną z nich. Projekt musiał być szybciutki, bo wiadomo - pisałam w poprzednim poście, jak teraz wygląda moje życie robótkowe, albo raczej, jak NIE wygląda. No to co można zrobić ekspresowo? Rękawiczki dla maluszka. W końcu zima przyjdzie (oby jak najpóźniej).
W ciągu dwóch dni powstała para rękawiczek i chyba zostały zaakceptowane, co widać na zdjęciach poniżej.


 

niedziela, 7 października 2018

Po dłuższej przerwie...

Moja praca zmieniła się i to bardzo. Dołączyłam do rosnącej grupy nowego zawodu - nauczyciel wędrujący
Połowa dnia schodzi mi na pędzenie od jednej do drugiej, a następnie trzeciej szkoły. Dzień po dniu między pięcioma szkołami. Dobrze, że dwie funkcjonują w jednym budynku. Po powrocie do domu mam czas jedynie na przygotowanie posiłku i siadam do pracy - wiadomo "papierologia stosowana" z roku na rok coraz bardziej wkracza do szkół. Kiedy kończę, to już jest dobrze po 22.00 i mam ochotę tylko na sen. W sobotę trochę ogarniam sprzątanie, coś tam w ogrodzie pozbieram, bo urodzaj u nas w tym roku, że ho, ho! A na moje ukochane robótki czasu ani na lekarstwo. Cały wrzesień nawet nie weszłam do swojej pracowni.
Dopiero wczoraj się zbuntowałam i postanowiłam zrobić cokolwiek, żeby całkiem nie zapomnieć, że poza pracą też istnieje życie. Wybrałam kolczyki, które powstały dość szybko i sprawnie. 

Może październik okaże się łaskawszy dla mojego hobby? Obby 😉