O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

środa, 31 marca 2021

Ślubny naszyjnik

 Cały komplet gotowy. Zrobiłam już wszystko: kolczyki (klik), bransoletkę (klik), a teraz prezentuję naszyjnik. Jestem ciekawa, czy czytelnicy uznają, że nadaje się do założenia jako ozdoba ślubnej kreacji. Jedna z bliskich mi osób uważa, że nie. Sądzi, że biżuteria do ślubu powinna być strojna i bardzo rzucająca się w oczy. Ja jednak zawsze stawiałam na skromną elegancję. Jest według mnie ponadczasowa. 
A teraz kilka danych "technicznych". Perły hodowlane, koraliki ToHo Round 11/o - kolor nr 122 Opaque-Lustered Navajo White, koraliki ToHo Round 8/o - kolor Permanent Finish - Galvanized Starlight, zapięcie magnetyczne pozłacane, bigle pozłacane oraz japońska żyłka wędkarska JOF były moimi materiałami. Co ciekawe: koraliki 11/o to te same, których używałam do stworzenia portretu ślubnego (klik) starszej córki. Nakupiłam wtedy tych koralików (klik), jak głupia i używam ich do dzisiaj. 😉
I na koniec kilka zdjęć.

Z bransoletką

I cały komplet



 

piątek, 26 marca 2021

Ślubna bransoletka

 I kolej na bransoletkę do kompletu z kolczykami, o których piszę tutaj (klik) Robótka przyjemna i łatwa w robocie. Myślę, że cały komplet będzie się prezentował elegancko, chociaż raczej należy do skromnej stylizacji. No, ale skoro ubrali w coś takiego angielską arystokratkę z XIX wieku, to mojej pannie młodej też będzie pasować. Jeszcze zrobię naszyjnik do kompletu.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

A tak bransoletka prezentuje się razem z kolczykami. 


 

piątek, 19 marca 2021

Ślubne kolczyki

 I nadszedł ten czas, kiedy młodsza córka poprosiła mnie, by zrobić jej biżuterię do ślubnej sukni. Ach, łezka kręci się w oku. Wszak dopiero chodziła do przedszkola. Przed momentem uczyłam ją czytać. A wkrótce stanie na ślubnym kobiercu i odfrunie z domu.

Ale do rzeczy... Zaczęłam myśleć, co by tu wykombinować. Chciałam, żeby biżuteria była delikatna i ładna. Natchnienie przyszło w trakcie oglądania serialu: Brigertonowie. Pewnie wiele osób, które zajmują się tworzeniem odzieży, czy biżuterii ma takiego hopla, że zwraca uwagę na pewne detale w sklepie, pociągu, czy właśnie podczas oglądania programów telewizyjnych. Mnie rzuciła się w oczy biżuteria jednej z bohaterek serialu. Ona miała tylko naszyjnik, a ja postanowiłam, że dorobię do tego kolczyki i bransoletkę. Dzisiaj chwalę się kolczykami, bo już zrobione i zatwierdzone. Przypadły do gustu przyszłej pannie młodej. Wkrótce powstanie bransoletka, a następnie naszyjnik.