Kiedyś taki zobaczyłam na jakimś zdjęciu. Pomysł, moim zdaniem, bardzo ciekawy. A ponieważ teraz Pary Młode nie chcą otrzymywać kwiatów i proszą o dobry trunek, to postanowiłam ten dobry trunek ozdobić takim fartuszkiem.
Wybrałam słowackie víno z čiernych ríbezlí (doskonałe - polecam).
Na weselu bawiłam się długo i dobrze.
Świetny pomysł na ozdobienie butelki, bardzo podoba mi się Twój fartuszek :)
OdpowiedzUsuńPiekny fartuszek :)) Super pomysl i pamiatka Suuper :)) Pozdrawiam Cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł.Jeszcze nie widziałam butelki w takim fartuszku:)
OdpowiedzUsuńPatrzę i patrzę na te fartuszki, muszę sobie w końcu takie sprawić.
OdpowiedzUsuń