Na początku musiałam zrobić wywiad, czy jubilatka-osiemnastolatka w ogóle nosi takie ozdoby. Potem musiałam zdobyć potrzebne koraliki. No i za żadne skarby nie mogłam wpaść na to, jak szukać po sklepach internetowych "cup chain". No, nigdzie go nie było! Przez przypadek wreszcie odkryłam, że po naszemu to jest "taśma cyrkoniowa". Nie mogła być byle jaka - tylko od Swarovskiego. Z pozostałymi koralikami nie było problemu. Zgromadziłam takie materiały:
A z nich udało mi się zrobić bransoletkę:
Inspiracją był ten film znaleziony na youtube.
Nie wypada przytoczyc co mi sie wyrwalo jak zobaczylam taaaakie cudo.Dla takiej bransoletki moglabym uczyc sie koralikowania .
OdpowiedzUsuńZachęcam do nauki, tym bardziej, że film jest bardzo przejrzysty, a sama bransoletka nie jest trudna w robocie.
UsuńDobrze zrobić taki wywiad bo nie każdy nosi biżuterię :) Bransoletka jest świetna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka boska, miałam kiedyś podobną, ale pożyczyłam siostrze i już do mnie nie wróciła. Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPiękna!!!. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuń