A właściwie, to PÓŁTRAMPKI. I nie pierwsze, jakie miałam, tylko pierwsze, jakie zrobiłam. Na szydełku, rzecz oczywista. Od dawna przymierzałam się do tego przedsięwzięcia. Chciałam zrobić prezent - komplet do wydzierganej w zeszłym roku piłki nożnej:
A co najbardziej pasuje ??? Obuwie sportowe. No właśnie.
Zaczęłam od kupienia na Allegro kuponu filcu grubego na 4mm. Zrobiłam sobie wykrój podeszwy, narysowałam na owym filcu
i wycięłam
Potem narysowałam kropeczki i zaczęły się schody.
Nie miałam szydła, którym mogłabym zrobić dziurki. W mojej wsi można kupić wszystko, by wybudować sobie dom, pomalować go z zewnątrz i wewnątrz, albo sobie wytapetować, ogrodzić, umeblować go, położyć na podłodze dywan, zagospodarować ogródek... i mogłabym tak wymieniać długo jeszcze, co można. Jednak nie można kupić głupiego szydła (nota bene już go mam. Skąd? Oczywiście kupiłam na Allegro ;) Kombinowałam więc z cienkim śrubokrętem i co tam jeszcze miał pan woźny w mojej szkole.
Udało się i podeszwy dorobiły się dziurek.
Teraz już było z górki. Podeszwy obszydełkowałam mocnym kordonkiem,
zrobiłam "trampkową" podeszwę,wyszydełkowałam wierzch trampka,
dorobiłam boki i trampki gotowe.
Zawołałam córkę, żeby zrobić sesję zdjęciową "trawnikową", bo dzisiaj ładna pogoda, a ona mi mówi, że trawa za wysoka. Na co ja: "rób, rób, a potem wybiorę najlepsze zdjęcie". Cyknęła dwie fotki i bziuuuu... bateria się wyczerpała. Dlatego fajne zdjęcie gotowych butków będzie dopiero w następnym poście. A tymczasem można zobaczyć coś takiego:
Bardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńA, dziękuję bardzo :D
UsuńNiesamowity pomysł:) No jestem aktualnie pod wrażeniem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo dziękuję i również pozdrawiam.
Usuńbardzo ładne Ci trampki wyszły!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń