O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

sobota, 16 lutego 2019

Jeszcze jeden prezent urodzinowy

Lew (klik) kilka dni temu pojechał z wnuczkiem do jego domku, a ja pomyślałam sobie, że też chcę mieć takie zdjęcie na półce. Jednak tym razem wybór padł na superbohatera. Zrobiłam sobie mojego własnego Supermena:

wtorek, 12 lutego 2019

Urodziny, urodziny

Czas pędzi, jak lokomotywa. Rok temu byłam pijana szczęściem, bo doczekałam się narodzin pierwszego wnuczka. Dla mnie jest on najpiękniejszym, najsłodszym, najmądrzejszym i w ogóle NAJ dzieckiem na świecie. Jak każda babcia zwariowałam na punkcie swojego wnusia. Przez rok obserwowałam, jak rośnie i się rozwija. A wczoraj urządziliśmy dla niego pierwsze urodziny. Odbyły się one pod hasłem "Las". Był więc leśny tort 

i leśne zwierzątka - ozdoby na babeczki
 
i szyszkowo-żołędziowe girlandy.


Jasio dostał mnóstwo prezentów, które wcale go nie interesowały (pewnie spodobają mu się kiedyś tam...). Za to chętnie słuchał dwóch swoich ulubionych piosenek - "Lisek łakomczuszek" i "Jestem silny jak lew". Dziadzio nauczył się ich na pamięć i zagrał wnusiowi na gitarze. Jasio nie tylko słuchał, ale dzielnie dziadziowi pomagał grać.
A ja, oprócz, wszystkich prezentów, które maluch otrzymał, postanowiłam sprezentować mu coś ręcznie robionego. I zrobiłam coś takiego:



Z tego prezentu najbardziej ucieszyła się mama Jasia.

czwartek, 7 lutego 2019

Niebieski żakiecik "Harmony"

Tak długo go robiłam, że aż (ze wstydu) nawet nie napiszę. A najdłużej przyszywałam guziki. 






Czy wydaje się znajomy?
Tak, tak - już taki robiłam (klik), tylko w innym kolorze i dużo cieńszą włóczką.

W związku z wielkim zainteresowaniem przepisem na ten żakiet postanowiłam udostępnić link (z którego nie korzystałam, 😉 bo wiecie ja - znalazłam to u Rosjanek). Prawie identyczny sweterek można sobie obejrzeć i wykonać wg przepisu w różnych językach, z wyjątkiem polskiego, niestety, tutaj (klik).
Pierwszym razem wykonałam plecy w dwóch częściach, ale tym razem zrobiłam po swojemu. Tak mi się bardziej podoba.
Życzę powodzenia w dzierganiu.

piątek, 1 lutego 2019

Pucio

Mama mojego wnusia bardzo dba o Jego prawidłowy rozwój. W związku z tym, wiadomym się stało, że książki o Puciu będą pomagały Jasiowi w nauce mówienia. A skoro tak, to sama zadbałam, żeby dwie z całej serii trafiły do maluszka z odpowiednim towarzyszem... czyli Puciem we własnej osobie. 
Ami Little Creature przygotowała specjalną serię filmów na YT, z których można nauczyć się, jak Pucia wykonać. I stworzyłam takiego:

























 























Poniżej odsyłam do pierwszego z czterech filmów:

Czy pisałam już, że uwielbiam projekty Ami Little Creature? Ona jest moim maskotkowym guru.