Po dłuższej chorobie wróciłam do pracy, ale nie do takiej, jaką zostawiłam. Mam nowe obowiązki, które zabierają mi dużo czasu nie tylko w pracy, ale i w domu. Mimo to staram się wywiązać z kolejnych zadań, jakie na mnie czekają w tunezyjskiej szkole szydełkowej. Wymyślam jednak projekty, które nie wymagają dużo poświęconego im czasu.
Teraz wyszydełkowałam szaliczek dla wnusia. Wykorzystałam włóczki z odzysku i jedno z moich szydełek z żyłką.
Lalka Kasia zgodziła się zaprezentować szaliczek "na ludziu".
A tak prezentuje się wzorek z bliska:
A na koniec bardzo miła dla mnie informacja. To właśnie ja wygrałam nagrodę w konkursie, który ogłosiła Ranya (klik)
Bardzo, bardzo się cieszę !!!