O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

wtorek, 13 września 2022

Pocket beagle puppy

 Bardzo spodobały mi się pieski ze sklepu ToysbyAlistar na etsy. Kupiłam wzór i szybciutko zrobiłam ślicznego szczeniaczka. Bardzo przyjemny projekt. Polecam.
Użyłam włóczki YarnArt jeans w kolorze czarnym, białym (nr 62) i cielistym (nr 07). Szydełko jak zwykle Tulip rose nr 3 (2,2mm).






sobota, 7 maja 2022

Życie jest piękne

 Z tymi moimi zakładkami to jest tak, że jak tylko pojawi się jedna, to ludzie chcą też mieć taką. W sumie cieszy mnie ten fakt, bo to oznacza, że Polacy jednak… CZYTAJĄ 😀 No, bo po co komu zakładka do książki, skoro nie używa książek, prawda?

Tym razem to jest zakładka-prezent na Dzień Matki. Do tego dobra lektura, smaczna kawusia, wygodny fotel i życie jest piękne 🥰










wtorek, 3 maja 2022

Prawo serii

Po opublikowaniu przeze mnie poprzedniego posta jedna z moich koleżanek zapragnęła, by zrobić dla jej synka rozdeptanego gada. Powstał więc jaszczur.






A dlaczego nie wyszdelkowalam następnej żaby? Kto wie - łapka w górę.  

środa, 27 kwietnia 2022

Żaby i szczurki jadą do domu

 Trzy żaby i trzy szczury powstawały nie za szybko, ale już wyszykowane pojechały do nowych właścicieli. Z tego, co mi wiadomo, będą prezentem. Mam nadzieję, że obdarowani ucieszą się i będą korzystali.






wtorek, 11 stycznia 2022

Gotowy kocyk Kotek

 Wreszcie, nareszcie kocyk zrobiony. Chyba już zrezygnuję z kupowania włóczki na aliexpress. Może i troszkę taniej znajdę ofertę, ale w razie konieczności dokupienia włóczki trzeba bardzo długo czekać. A w tym przypadku musiałam TRZY (!) razy uzupełniać włóczkę. Nie wiem, co mi tak na umysł padło, że źle obliczałam te zapasy.
No, ale jest. Gotowy, przekazany wnuczkowi i już spełnia swój obowiązek. Radość była duża, jak nie przymierzając sam kocyk, bo zgubili dziecku to, co mieli.
Oglądajcie więc ludziska ten wielgachny kocyk, co mi się udało zrobić.

 




 

poniedziałek, 20 grudnia 2021

Maraton Animal Fest

 Nie mam pojęcia jak mi się to udało, ale zapisałam się na instagramowy turecki maraton pt. Animal Fest. W czasie tego wyzwania do zrobienia było sześć różnych maskotek od sześciu różnych projektantów. Jedna z tych maskotek nie za bardzo przypadła mi do gustu, więc z niej zrezygnowałam. Pewnie i ją wyszydełkowałabym, gdyby nie kosmicznie krótki czas na zrobienie kolejnych etapów. Koniec końców zrobiłam pięć słodziakowych maskotek. wszystkie już zauroczyły konkretne osoby i mają swoich właścicieli. A szeryf to nawet już wypisał kilka mandatów dla dziadzia i dla mnie 😏.
Oto moi bohaterowie:


 
Miś Borys od @nesling_amigurumi:





 
Hipcio Gloria od @dudefsworld:




 
Jednorożec Bony od @haffyland: 




Króliczek od @anan.amilove:



 
Szeryf Tomek od @dileksstore: 







środa, 17 listopada 2021

Bosonoga Paryżanka

 Powstała w czasie kursu u Patrycji. Na początku nie miała żadnych bucików, ale i tak wybrała się na spacer, 

by uczestniczyć w sesji fotograficznej.




Kilka dni później dostała rower, więc musiała pożyczyć trampki od starszego kolegi. Okazało się także, że nie jest tak idealna, jak myślałam. Ma wadę wzroku i musi nosić okulary. Nie żal mi jej, bo uważam, że dodają jej powagi.


Bawiła się misiem 


i ze swoim pieskiem.

Na koniec była już tak zmęczona, że postanowiłam dać jej spokój.




niedziela, 31 października 2021

Kotek dla Jerzyka

 Był już jeżyk dla Jerzyka (klik) A teraz będzie kocyk kotek dla maluszka. Kocyk byłby już dawno gotowy, ale źle obliczyłam potrzebną ilość czarnej włóczki. Na nieszczęście - dodatkowo - kupiłam tę włóczkę u Chińczyków, a teraz ta przesyłka idzie i idzie, i idzie...
Najpierw było tak: 

Potem wyglądało to w ten sposób:

I właśnie wtedy zabrakło czarnego koloru.
To już drugi kocyk wykonany przeze mnie w ten sposób. Pierwszy (klik) użytkują już ponad trzy i pół roku. Sprawuje się bardzo dobrze. Nie straszne mu pranie i wojaże w różnych warunkach.