Spodobał mi się kurs (klik) na bransoletkę z kryształków fire polish. Nie miałam takowych w odpowiedniej ilości. Postanowiłam użyć perełek. Efekt przerósł moje oczekiwania. Powstaną więc następne bransoletki.
O mnie
- Jola z Caviarni
- Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.
Przepiękna bransoletka :)Twórz kolejne , bo ta zapiera dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak porzeczki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka, pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńŚwietne, wygląda na piekielnie skomplikowaną :)
OdpowiedzUsuńOch i ach, jakie cudo, nazwę pomijam, bo znów jakiś językołamacz, wystarczy mi jej " urok osobisty " , nazwa nie ma znaczenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
śliczna
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że miałaś za mało kryształków bo te perełki wyglądają dużo efektowniej niż oryginalna bransoletka.
OdpowiedzUsuńCudowna :) Świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna bransoletka, koniecznie stwórz kolejne!
OdpowiedzUsuńPrześliczna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńUdała ci się bardzo!
OdpowiedzUsuńWiesz, zerkłam na ten kurs i powiem Ci że Twoja bransoletka dużo bardziej mi się podoba. Bardzo fajnie dobrałaś te koraliki i u Ciebie lepiej ten wzór wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Wow, Twoja wersja jest dużo lepsza od tej z kursu. Czasem dobrze jest pokombinować.
OdpowiedzUsuń