Były już kapcie prościutkie w robocie, były klapki w ciapki, balerinki dla panny młodej, były trampki i półtrampki dla moich mężczyzn. Teraz zrobiłam wreszcie coś dla siebie - kozaczki. Nie było łatwo. Przepis na nie wypatrzyłam na YT już dawno, ale zanim zdecydowałam, że je zrobię, autorka filmu postanowiła, że trzeba za niego zapłacić. Wrrr. Kupiłam film. Długo szukałam podeszw i znalazłam tylko takie do espadryli. Kupiłam je. I tu muszę dodać, że uważam je za najsłabsze ogniwo całego przedsięwzięcia. Następnie wybrałam włóczkę - Diva Stretch (92% mikrofibra - 8% elastik; 400m/100g; kolor nr 348 - pojedyncza nitka na cholewce) i Diva (podwójna nitka na stopie).
Siadłam, wycięłam wkładkę z filcu, podziurawiłam szydłem i zabrałam się za szydełko (Clover 2,25 mm). Robota, jak robota, ale powiem wam, że najbliżsi potrafią człowieka zniechęcać. "Mamo, co to robisz? Ja bym w takich nie chodziła...", "Będziesz wyglądać obciachowo...", "W twoim wieku nie wypada..." itd. itp. Tylko mąż przyglądał się i nic nie mówił, w końcu zapytałam i jego o zdanie. Odpowiedział, że projekt go intryguje i nie widział jeszcze nikogo w szydełkowych butach na ulicy. "No, to mało jeszcze widziałeś i trzeba cię wzbogacić o nowe doświadczenia" - pomyślałam i tylko dlatego skończyłam te buty.
Dość jednak pisania. Zapraszam do oglądania.
I co sądzicie? Mogą być? Wyglądają obciachowo?
Nie ma mowy o żadnym obciachu!! Są rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńNa początku też myślałam jak córka ale teraz zmieniam zdanie bo są świetne:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno są niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńNo szczerze mówiąc nie są złe, ale jakby były luźniejsze w kostce może wyglądałyby lepiej? Teraz trochę wyglądają, jak podkolanówki;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale chyba lepiej mówić szczerze...
Pozdrawiam serdecznie. Barbara
Dzięki, Barbaro, za opinię. Te kozaczki właśnie takie dopasowane miały być. To zabieg celowy. Kiedy zrobię następne - a zrobię, tylko jeszcze nie wiem kiedy - będą całkiem inne ;) Mam już pomysł, tylko jak zwykle czasu brakuje...
UsuńGenialne!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite są!!! Jestem w szoku, łał. Z bliska wyglądają cudownie. Ciekawe, jakby były szersze to chyba by opadały na kostkę. A teraz tak same się trzymają?
OdpowiedzUsuńCholewka robiona jest z elastycznej włóczki. Sama trzyma się na łydce. Masz rację - gdyby botki były szersze opadałyby na kostkę i nie byłoby widać ananasowego wzoru.
UsuńJak dla mnie rewelacja. Sama chętnie bym takie ubrała ale czarne :)
OdpowiedzUsuńWow, jasne że może być, kapitalne, i jakie tam obciachowo, zobaczysz, okaże się to hitem sezonu wiosennego 2017.
OdpowiedzUsuń