O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

środa, 17 lutego 2016

Makowy kardigan

W oryginale nazywa się Poppy Cardigan



 Dawno już pisałam, że chcę go wykonać dla siebie (klik). Jak widać, u mnie wszystko przebiega powoli. Może zbyt wolno? 
No i zaczynałam go.... 15 razy (!) Można się zniechęcić? Można. W końcu jednak przysiadłam, zawzięłam się i w ciągu trzech dni zrobiłam tyle:

I na koniec dzisiejszego wpisu witam Ti-Tinkę - nową obserwatorkę. Mam nadzieję, że będziemy mogły nauczyć się od siebie nawzajem wielu ciekawych rzeczy.
Dopisek z 19 lutego 2016:
Znowu pruję (wrrr). Tym razem druga dziurka na guzik zrobiona nie w tym miejscu, co trzeba. Na szczęście, to tylko trzy rzędy.

10 komentarzy:

  1. Podziwiam za wytrwałość:), a sweterek zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z czym miałaś taki kłopot?Podobają mi się kolory:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z karczkiem - a to za mało oczek nabrałam (chociaż próbka była zrobiona!), a to zmieniłam druty, bo mi się wzorek nie podobał i znowu musiałam zmieniać ilość oczek, a to zmieniłam wzorek i ten też mi się nie podobał itd. A kiedy karczek był już gotowy i należało nabierać oczka czarną włóczką, to mi się nie spodobał sposób, w jaki to jest zaproponowane, więc sprułam całość i zrobiłam po swojemu, tak, żeby nie nabierać tych oczek, tylko wykorzystać te, które nabrałam metodą prowizoryczną.
      Jeśli chodzi o kolory, to chciałam tak dobrać, żeby nazwa sweterka im odpowiadała ;)

      Usuń
    2. Ale teraz jak wyszłaś na prostą to tylko dziergać:) Czekam na efekt końcowy bo coraz bardziej ten model mi się podoba:)

      Usuń
  3. Zaczyna wyglądać ciekawie:)) Cały na zdjęciu bardzo mi się podoba. Ale Twój będzie ładniejszy, bo w moich kolorkach:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że trafiłam nie tylko w moje gusta ;)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawie się zapowiada...
    No cóż... ja też miałam przygodę z koronką klockową, ale doba ma tylko 24 godziny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.