Kupiłam na próbę jeden motek Himalaya Dolphin Baby. Chciałam spróbować, jak się robi maskotki z tej włóczki. Zaczęłam robić misia Zbysia i, oczywiście(!), nitki zabrakło.
Dokupiłam więc jeszcze trzy kolejne motki w dwóch kolorach. Dzięki temu mogłam dokończyć misia Zbysia.
Najpierw trzeba było zdecydować, jaki kolor oczu będzie miał Miś Zbyś,
następnie jakie będzie miał spojrzenie.
Dokupiłam więc jeszcze trzy kolejne motki w dwóch kolorach. Dzięki temu mogłam dokończyć misia Zbysia.
Najpierw trzeba było zdecydować, jaki kolor oczu będzie miał Miś Zbyś,
następnie jakie będzie miał spojrzenie.
Miś powstawał głownie na podstawie tego wzoru (klik), ale dołożyłam tam trochę własnych pomysłów. Łapki i uszka wrabiałam w trakcie szydełkowania, bo nie lubię przyszywać tych elementów, a poza tym nie będzie można ich oderwać od misia. Przyszyta jest jedynie mordzia.
Misio Zbysio jest już u małego właściciela i widać, że właściciel jest naprawdę maleńki.
Ponieważ zostało dość sporo włóczki, to powstanie kolejna maskotka. 😉
Misio Zbysio jest już u małego właściciela i widać, że właściciel jest naprawdę maleńki.
Ponieważ zostało dość sporo włóczki, to powstanie kolejna maskotka. 😉
Ten misio jest taki duży jak jego właściciel! Świetny pomysł z wrabianiem od razu uszu.
OdpowiedzUsuńDzieciństwo bez ulubionego misia, to dzieciństwo stracone, ten zapowiada się na ulubionego i tak na pewno będzie. :) Piękny prezent, brawo
OdpowiedzUsuńPiękny miś :)
OdpowiedzUsuńuroczy miś
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczny niedźwiadek!!
OdpowiedzUsuńPrzeuroczego miśka zrobiłaś i maluszek będzie miał fajnego przyjaciela:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Uf... super. Doskonały prezent-"TAKI DUZY"Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuperowy Misio-Zbysio:) A mały właściciel ma milutkiego przyjaciela:)
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądają obaj miś i maluszek:) Czy jest dostepny gdzieś ten sposób robienia uszków misiom? Przydał by mi się:)
OdpowiedzUsuńmięta, ja to sama wymyśliłam. Do końca nie byłam pewna, czy będzie dobrze wyglądało, ale nawet, nawet - całkiem nieźle wyszło. Jak będę robić kolejnego misia, albo innego "uszatego', to może uda mi się zrobić jakiś tutek na te uszy...
UsuńSuper misio:)
OdpowiedzUsuńCudowny! Piękną ma mordkę i to spojrzenie... ach i och :D
OdpowiedzUsuńSuper Zbysio i jaki wielki! Urocza maskotka!
OdpowiedzUsuńJolu, prześlij mi swój adresem mailem - otrzymujesz nagrodę w naszym tunezyjskim konkursie.
Buziaki :-)
Śliczny miś, a jeszcze piękniejszy właściciel :)
OdpowiedzUsuń