Nauka się rozkręca. Przewodniczki wymyślają coraz to nowe zadania. Tym razem zrobiłam parę kolczyków. Żeby mogły powstać musiałam użyć dwóch kółeczek, których nie widać, bo mi się nie spodobały i "zaszydełkowałam" je kompletnie. I dla podkreślenia ich wiosennego charakteru użyłam kilku zielonych koralików.
Teraz córka musi wymyślić, do jakiego stroju będą jej pasowały. 😉
Śliczne, wiosenne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki:)
OdpowiedzUsuńWyszły wręcz idealnie:)
OdpowiedzUsuńCzaruj, bo już mam dosyć tych pochmurnych dni! Te kolczyki są jak dwa słoneczka!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie cudowne i perfekcyjne! I jak wspaniale zaprezentowane! Jestem przekonana, że te kolczyki będą wyglądały pięknie w każdym kolorze!
OdpowiedzUsuńJakie fajne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, takie wiosenne :)
OdpowiedzUsuń