Czapka, taka trochę w stylu mikołajowym, "zrobiła się" jeszcze w grudniu. Tyle tylko, że nie było czasu, by ją sfotografować i przedstawić czytelnikom bloga. Teraz więc przedstawiam Państwu czapkę, w której po raz pierwszy w życiu pracowałam z włóczką typu "trawka".
Wydawało mi się, że łatwiej mi będzie, kiedy wrzucę ją na druty. I miałam rację. Potem użyłam ją do projektu szydełkowego i nie było to dla mnie łatwe.
Fajna, w sam raz dla Mikołajka :)
OdpowiedzUsuńFajna:) Dla Śnieżynki:)
OdpowiedzUsuńSuper czapka :) ten efekt futerka jest fantastczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Świetna czapka i Mikołaj pewnie strasznie zazdrości:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Ale bajeczna! Efekt jest niesamowity.
OdpowiedzUsuń