Rzutem na taśmę zdążyłam z drugim zadaniem. Zrobiłam kosmetyczkę, ale nie na kosmetyki. Na razie nie zdradzę, co będzie w niej przechowywane. Napiszę o tym dopiero w przyszłym roku ;)
Robótka powstawała tak......a Enya chętnie pozowała do zdjęć z dziergadłem. Może jej się podoba?
Piękny jest ten haft!
OdpowiedzUsuńBardzo tajemnicza jesteś i długo każesz nam czekać.
Bardzo fajna kosmetyczka i różyczki ładnie ją ozdabiają:-)
OdpowiedzUsuńAle przyszły rok??? Serio???;-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Serio, serio. To dopiero tajemnica! Robię też inne rzeczy, które świat ujrzy w przyszłym roku. Na szczęście na początku roku ;)
UsuńA czemu w przyszłym roku?:) Bardzo ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam kosmetyczkę ,nawet dwie, ale moje nie wyszły tak ładnie.Twoja jest urocza z tym wykończeniem muszelkami :)
OdpowiedzUsuńMoże w środku będzie coś dla dzidziusia,które jest oczekiwane ?
;)
UsuńKolejne cudeńko. Jesteś pracowitą mróweczką, ciągle coś pięknego tworzysz. Czekamy do następnego roku, abyś zdradziła nam tajemnicę. ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyszła ta kosmetyczka:) a tajemnicą mnie tak zaintrygowałaś, że nie wiem czy wytrzymam tyle czasu;) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńKapitalna kosmetyczka. Brawo :-)
OdpowiedzUsuńJolu, ależ tajemnicza ta Twoja praca :-) Na widok kosmetyczki uśmiecham się szeroko. Śliczna kosmetyczka, świetny haft - po prostu cudeńko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
:) Oszałamiająca kosmetyczka :)
OdpowiedzUsuń