Jedna z córek już od dawna namawiała mnie do wyszydełkowania żaby. Żab zakładek zrobiłam już wiele, ale maskotki jeszcze żadnej. Wybór padł na wzór Fritz the Frog. Zielona włóczka już mi się skończyła, więc zamówiłam sobie dwa motki zielonego kotka i jeden koloru bladożółtego.
Ochoczo zabrałam się do pracy. Powstała żaba:
A włóczki ubyło niewiele. Co ja zrobię z tym, co mi pozostało? Zrobię kolejną żabę. Jednak włóczki jeszcze sporo zostanie, to może od razu zrobić trzy żaby? Dobry pomysł. Pierwszy Frycek pomoże.
I oto efekt mojej pracy:
Dwa żabole już znalazły swój domek. Kolejne szukają swojego domu.
A tymczasem.... Koleżanka poprosiła mnie o (uwaga!) żabę zakładkę. Powstała taka:
Jutro pojedzie do małej dziewczynki i mam nadzieję, że będzie pomagać jej w nauce czytania.
Żabki są świetne i taka maskotka to świetna sprawa, a z muszką to kawaler do wzięcia jak nic:) pozdrawiam ciepluteńko:)
OdpowiedzUsuńNo nie ! Cudny żabi zastęp powstał :)
OdpowiedzUsuńPiękne żabki!
OdpowiedzUsuńŻaby niesamowite a z jaką gracją pozują, tylko pozazdrościć wdzięku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka śliczna i urocza rodzinka żabek
OdpowiedzUsuńBardzo fajne żabki, ta z melonikiem jest super:-)
OdpowiedzUsuńFajna ta żabia gromadka :)
OdpowiedzUsuńSuper żabolki :)
OdpowiedzUsuńTaka armia żaboli fajnie by wyglądała w ogrodzie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTotalnie nie wiem co powiedzieć, przypominają mi taką rodzinkę na weselu. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują :)
Żabole genialne i takie nie strach brać do ręki. Szczupłe są, to włóczki dużo nie wychodzi, nic dziwnego, że wydziergałaś je od razu hurtowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja chcę żabkę, i takie zakładki :) konieczne, skończę jedną wymiankę i się do Ciebie odezwę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
UsuńCzy można kupić taką żabę?
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie na adres mailowy, to będziemy uzgadniać co i jak ;)
Usuń