O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

wtorek, 26 stycznia 2016

The pink ribs

Nadałam im angielską nazwę, bo nie wiem, czy "Różowe żeberka" nie brzmią zbyt prostacko. 
Ja nie nosiłabym takich różowości, ale niedawno moja córka sprytnie połechtała moje ego, twierdząc, że wszystkie koleżanki są zazdrosne o liczne skarpetki (robione przeze mnie), które nosi. No nie będę udawać, że nie poczułam się dobrze. Fajnie usłyszeć,  że ludzie chcieliby nosić to, co ja wydziergałam. Zaraz potem podstępne dziecię me napomknęło, że przydałoby się mieć także skarpety, które pasowałyby do jej różowego (!) stroju klinicznego. Miałam jakieś wyjście? Tylko jedno: nabyłam włóczkę Fortissima Aquarell 279 pink (75% wełna superwash, 25% poliamid; 100 g || 420 m) użyłam druty KP nr 3,25 mm i stworzyłam takie oto coś:



 A następnie to coś skojarzyło mi się z nazwą użytą na początku tego posta.
Na skarpetki w rozmiarze 39 zużyłam około 8 dkg włóczki (niecały motek). I teraz będę musiała wyszydełkować jakąś zabawkę, bo ta resztka ze skarpetek, moim zdaniem, idealnie nadaje się na sukienkę dla lalki, która jeszcze nie istnieje. Tylko kiedy ja to wszystko zrealizuję? Znacie sklep, w którym mogłabym kupić jakieś 6 kilo wolnego czasu?
Dla tych, co nie czytają bloga systematycznie - tutaj (klik) jest ogólny przepis na skarpetki. 

6 komentarzy:

  1. Super skarpetki ja jakos nie mam narazie czasu na ich zrobienie bo robie zazdroski na zamowienie ale pewnie skorzystam z wzoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie potem daj namiary na swoje skarpety, co bym mogła je podziwiać :)

      Usuń
  2. Skarpetki są świetne, nic dziwnego, że córka głaszcze czule Twoje ego, nie dość że ma za free, to jeszcze w jakim chce kolorze i jeszcze koleżanki jej zazdroszczą, takie 3 w 1 :) A ten sklep, gdzie rozdają czas, to się nazywa internet, wystarczy nic nie robić i już wolne minutki wracają same do Ciebie :) :) :)
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś podobnego! Ja cały czas myślałam, że internet to jest złodziej czasu.

      Usuń
  3. Bo ja się ma taką mamę, co wszystko potrafi to trzeba się chwalić:) Skarpety świetne i pewnie powstanie jeszcze nie jedna para:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, ale jeszcze wszystkiego nie potrafię. Konsekwentnie do tego dążę, tylko pewnie życia mi nie wystarczy ;)

      Usuń

Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.