O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

niedziela, 26 stycznia 2014

Żakardowy szyjogrzej



Wybrałam sobie motywy zwierzakowe. Na dole miały być kotki, na górze pieski. Pięknie to rozrysowałam i ochoczo zabrałam się do pracy.




Pierwsze okrążenia swoim wyglądem zachęcały do dalszego dziergania. Po prostu wyglądały ekstra!
Jednak po przerobieniu kilku okrążeń z wrabianym motywem okazało się, że jestem kompletnym żakardowym antytalenciem. Na zbliżeniu wzoru z prawej strony robótki wyraźnie widać, że mam problemy z długością nici, którą trzeba zostawić "wolną" po lewej stronie dzianiny. Kolorowe oczka są miejscami prawie niewidoczne i szyjogrzej się "ściąga".
Chyba się jednak do tego nie nadaję.
 Czyli wniosek już wyciągnęłam odpowiedni. I tu zaczynają się schody, bo ja nie lubię się do czegoś "nie nadawać". Ja zmienię ten motyw, wybiorę coś z mniejszymi "przerwami" w kolorach, wezmę inne włóczki i spróbuję jeszcze raz. Nie to, że koniecznie chcę coś stworzyć z żakardem, bo umiem sobie poradzić pokrywając oczka haftem, ale sama sobie chcę udowodnić, że to jest w zasięgu moich zdolności. Zrobię ten szyjogrzej, choćbym miała trupem paść i basta!

2 komentarze:

  1. Zawsze wiedzialam, ze mama jest bardzo uzdolniona kobieta, ale do dzis nie rozumiem jak mozna cos zrozumiec z tych kropeczek o_O
    corka K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się. Kiedyś i Ty będziesz tak umiała. Wszak razem intensywnie nad tym pracujemy.

      Usuń

Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.