Podobno w tym roku 70% Polaków deklaruje, że gwiazdkowe prezenty kupi w internetach. To co? Mam być gorsza? Też wszystko pozamawiałam.
Dla mnie również 😉 Jednakże trochę późno pomyślałam o sobie. I kiedy już znalazłam na wiadomej chińskiej stronie wymarzone prezenty, to otrzymałam informację, że towary dotrą do mnie w połowie stycznia przyszłego roku.
Wiedziałam, że płakać z tego powodu nie będę. Za to ucieszę się wtedy, kiedy inni już ochłoną.
A tu wczoraj - niespodzianka. Prawie wszystko dotarło przed świętami. Będzie się działo, szydełkowało, „butowało”, „rękodzielnikowało”...
I jeszcze w prezencie przydasie mi przysłali. O takie:
Ale fajnie!
Musisz mi koniecznie napisać jak spisuje się ta włóczka i czy w ogóle się opłaciło ją kupić bo sama od jakiegoś czasu zaglądam na zakupy w Chinach. Tylko jedni chwalą a inni mówią że nie warto. Czekam na opinie i wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń