Przypominam, że cały czas szukam pomysłu dla siebie. Pomysłu na czerwony naszyjnik, który ma stać się moim ulubionym. W ramach tych poszukiwań powstają różne koralowe tworki. Przytomnie nie używam na razie czerwonych perełek, bo a nuż to nie będzie to, co spowoduje, że powiem: Ach, to jest TO! Musiałabym wtedy pruć kolejne sznurki, albo naprodukowałabym tyle czerwonych korali, że zalałabym całą wieś moją twórczością.
O mnie
- Jola z Caviarni
- Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.
Cuuuuudoooo:)
OdpowiedzUsuńCudny naszyjnik , bardzo mi się podoba :):)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik śliczności.
OdpowiedzUsuńA co do poszukiwań, powiem tak, że każdy naszyjnik w innym kolorze wygląda inaczej, więc może ten Twój juz powstał, tylko tego nie wiesz ? Jednak chyba rób te czerwone korale 😁
Pozdrawiam 🌼
przypominają mi angielskie klejnoty z okresu międzywojennego, piękna rzecz
OdpowiedzUsuńPrzepiękny naszyjnik, perełki w cudownej oprawie! pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńPrzesliczny naszyjnik.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle superancki naszyjnik :), fajny jest jego kształt i kolorek :)
OdpowiedzUsuń