O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

niedziela, 30 marca 2014

Koronkowy kurczaczek

Nareszcie spełniło się moje marzenie: uczestniczyłam wczoraj w warsztatach koronki klockowej. Wybrałam sobie na początek dość trudny, jak dla mnie, wzorek wielkanocnego kurczaczka i nie zdążyłam go skończyć na zajęciach, ale może będzie mi łatwiej szkolić się samodzielnie - w domu.

Zrobiłam takiego oto kurczaczka ----------------------->









Pani Małgosia, która była naszą instruktorką, pokazała swoje prace. Największe wrażenie zrobił na mnie obrus:


Byłam tak zaaferowana, że nawet nie spytałam, jak na takim małym wałku można zrobić takiego kolosa?


 Z prezentowanych drobnych prac ta Matka Boska jest wzorem, który chciałabym kiedyś zrobić samodzielnie.

 A tutaj są jeszcze inne prace









Mój kurczaczek powstawał tak:



9 komentarzy:

  1. Dla mnie to istna magia. Piękności nad pięknościami. Im dłużej żyję to wiem, że nic nie wiem. Niespotykane ciekawostki prac rękodzielniczych. Zdolną kobietą jesteś.Tyle cudowności twożysz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam. Znam duuużo zdolniejsze kobiety. Ale też coraz częściej mam wrażenie, że jedno życie to za mało, żeby zrealizować wszystkie te projekty, które chciałabym mieć w dorobku rękodzielniczym ;)

      Usuń
  2. Brat przywiózł mi aniołka z koronki klockowej i jak oglądałam filmiki z tą techniką to wydaje się bardzo skomplikowana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie na razie to też jest wielki wyczyn taki kurczak, ale jak zobaczyłam obrus pani Małgosi, to po prostu słabo mi się zrobiło... takie to cudo piękne jest. I czy osiągnę kiedyś taki poziom, żeby zrobić coś takiego? Nie wiem...

      Usuń
    2. Pierwszy krok za Tobą:) Ale ten obrus faktycznie jest świetny:)

      Usuń
  3. No Kochana, powaliłaś mnie tym kurczakiem - że to tak niby na początku od razu kurczak ?
    Proszę skabluj gdzie klockujesz i za ile ?
    Zajrzyj do mnie na odpowiedź, na temat bączków :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, kurczaczek to jest moja absolutnie pierwsza, dziewicza praca klockowa. Nigdy wcześniej nie miałam klocków w ręku. Uczyła mnie Gosia Polańska-Kubiak. Udało mi się namówić działaczy Stowarzyszenia Rozwoju Orawy, by zorganizować warsztaty z koronki klockowej, na które zgodziła się przyjechać Gosia i je poprowadzić. Z tego, co mówiła bierze za jedno spotkanie 120 zł., ale jedno spotkanie to jest za mało, żeby poznać wszystkie podstawowe rzeczy. Wiem, że Gosia organizuje takie warsztaty u siebie, w gospodarstwie agroturystycznym. Znajdziesz jej profil na FB.

      Usuń
  4. Normalnie czarna magia. Jak ogarnąć te wszystkie drewienka i jeszcze, żeby coś wyszło?
    Podziwiam i pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koronka klockowa wygląda na trudniejszą niż w rzeczywistości jest. Chociaż z 12 osób na kursie jedna zrezygnowała, a jedna długo nie mogła załapać o co chodzi.
      Dziękuję za uznanie :)

      Usuń

Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.