O mnie

Moje zdjęcie
Moją największą pasją jest kynologia. W wolnych chwilach zajmuję się haftem, dzierganiem na drutach i szydełku oraz czytam książki. Moim nowym hobby od niedawna jest decoupage, a także tworzenie biżuterii z koralików. Ten blog kieruję do wszystkich, których zaciekawią moje prace, a także tych, którzy chcieliby cieszyć oko zdjęciami moich zwierzęcych przyjaciół.

Obserwatorzy

niedziela, 24 kwietnia 2016

Kardigan Audrey

Dawno, dawno temu kupiłam książkę:
Znalazłam w niej ciekawy sweterek. Postanowiłam go wydziergać. Kupiłam włóczkę i... na tym się skończyło.
Teraz, w związku z mocnym postanowieniem wykorzystania tego, co mam w zapasach (nie tylko włóczki, ale i koraliki, mulinki i inne takie tam), zdjęłam książkę z półki, otworzyłam na odpowiedniej stronie i na nowo zachwyciłam się projektem Audrey. Dodatkową motywację stanowi strona ravelry.com

Jak widać, po ilości zrealizowanych sweterków, Audrey nie jest zbyt popularna. I dobrze.
Na razie moja wersja wygląda tak:
i cieszy się dużym zainteresowaniem Hani -  chociaż może... ją to bardziej ciekawi żyłka od drutów...
Praca powoli posuwa się do przodu, bo mam na drucie nitki do pięciu motków i żeby nie zrobiło się totalne siano, to cały czas przekładam te kłębki jeden przez drugi. Ta przekładanka w końcu mnie irytuje, więc odkładam sweterek na bok i łapię za ślubny portret, bo też go w końcu muszę skończyć. Ale to już zupełnie inna historia...
Witam wśród obserwatorek nową koleżankę - z bloga galeria61

8 komentarzy:

  1. Może Hania chciałaby też mieć swój "udział" w swetrze i po prostu rozgląda się gdzie by jej angorowe włosie najlepiej spasowało :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hania lubi mi "pomagać" w dzierganiu. Już nie jedną i nie dwie nitki udało jej się przegryźć :-t

      Usuń
  2. Właśnie te przekładanki motków skutecznie odstraszają mnie od wzorów norweskich i innych kolorowych cudów:) Ciekawie się zapowiada ta wersja kolorowa:) Niestety nie mam w zapasach czarnej włóczki i teraz tego pożałowałam:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś, żeby mi sprawniej szło, nawijałam nici na "rybki". Teraz mało robię na drutach, ale myślę, że to jest jakieś rozwiązanie problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam rybki, ale szkoda mi ciąć nitki na kawałki. Wolę męczyć się z całymi motkami. Kiedyś i tak w ukończę ten projekt.

      Usuń
  4. Jolu, dziękuję za miłe słowa powitania :)
    pozdrawiam
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie się zapowiada ten sweterek:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.