Podobno kradzione nie tuczy.... Podkradłam więc ok. 40 rurek z Wielkiego Projektu Koszykowego, o którym zaczęłam pisać TU
i zrobiłam pierwszy koszyczek z prostokątnym dnem
A Wielki Projekt Koszykowy i tak musi zaczekać, aż Basia z uczelni przyjedzie. Zdążę do tego czasu tych rurek jeszcze nakręcić niemało, bo skończyłam mój kardigan w dębowe listki. Teraz się blokuje i marzy o fajnych guzikach, więc jeszcze go nie pokażę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.