Cały komplet gotowy. Zrobiłam już wszystko: kolczyki (klik), bransoletkę (klik), a teraz prezentuję naszyjnik. Jestem ciekawa, czy czytelnicy uznają, że nadaje się do założenia jako ozdoba ślubnej kreacji. Jedna z bliskich mi osób uważa, że nie. Sądzi, że biżuteria do ślubu powinna być strojna i bardzo rzucająca się w oczy. Ja jednak zawsze stawiałam na skromną elegancję. Jest według mnie ponadczasowa.
A teraz kilka danych "technicznych". Perły hodowlane, koraliki ToHo Round 11/o - kolor nr 122 Opaque-Lustered Navajo White, koraliki ToHo Round 8/o - kolor Permanent Finish - Galvanized Starlight, zapięcie magnetyczne pozłacane, bigle pozłacane oraz japońska żyłka wędkarska JOF były moimi materiałami. Co ciekawe: koraliki 11/o to te same, których używałam do stworzenia portretu ślubnego (klik) starszej córki. Nakupiłam wtedy tych koralików (klik), jak głupia i używam ich do dzisiaj. 😉
I na koniec kilka zdjęć.
Komplet jest cudowny! Będę z dumą go nosić :) dziękuję!
OdpowiedzUsuńPiękny komplet, myślę że na żywo jeszcze piękniejszy ;)
OdpowiedzUsuń