Są tacy, co nie lubią żadnych podsumowań. Są też tacy, jak moja kochana Teściowa, którzy pamiętają ile snopków siana zostało zebranych w kolejnych latach z tego, tamtego i kolejnych pól. A mój sąsiad-grzybiarz pamięta dokładnie ile sztuk grzybów z rozdzieleniem na gatunki zebrał z konkretnych polanek i łączek dwa, trzy, cztery lata temu. Mnie się to podoba.
Dlatego podam dziś kilka liczb. W czasie drugiego roku blogowania Caviarnię odwiedzono 16753 razy. Goście zostawili około 250 komentarzy. Zostałam też wyróżniona przez 21 osób, które postanowiły dołączyć do zeszłorocznych czterech obserwatorek. Bardzo się z tego cieszę i traktuję te dziewczyny, jak swoje internetowe przyjaciółki.
Szczególnie chciałabym podziękować Bożenie z bloga Crochet & Tatting & Scrap , która udzieliła mi kilka cennych rad. Muszę się przyznać, że myślę o Niej, jak o bliskiej sąsiadce, bo obie mieszkamy w Małopolsce - ja trochę dalej od Krakowa.
Na koniec dziękuję, że odwiedzacie mój Cichy Kącik. Mam nadzieję, że będziecie ze mną też w przyszłym roku.
N pewnie ,że będziemy :) tylko ,że w większej ilości ^^
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy taka perspektywa.
UsuńTwój Kącik powoli zapełni się nowymi osobami i już nie będzie tak cicho ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem jedna z tych osób co nie lubią żadnych podsumować, ale te przedstawione przez Ciebie są bardzo miłe i takie to dopuszczam. Dzięki za miłe słowa pod moim adresem, a w Twojej miejscowości byłam kiedyś, nawet kupowałam przepyszną kiełbaskę w słynnej masarni, mieszczącej się przy rynku ( no chyba że coś pomyliłam ) :)
Pozdrawiam :)
Albo dawno byłaś, albo faktycznie coś pomyliłaś, bo odkąd tu mieszkam, nie pamiętam masarni w Rynku, chociaż wyroby Kabanosa znane są już w całej Małopolsce. Mamy też super cukiernię "Orawskie Ciacho", podobno znaną nawet na Śląsku.
UsuńDawno byłam i właśnie kupowałam kabanosy, po lewej były drewniane stragany, puste, bo to nie był dzień targowy,a po prawej była lodziarnia i masarnia :)
UsuńOj to musiało być faktycznie dawno. Jabłonka zmienia się cały czas. Dorobiliśmy się nawet fontanny ;) i centrum wsi zmieniło się "nie do poznania".
UsuńZrób sobie wakacyjną lub zimowo-feryjną wycieczkę. Na pewno się zdziwisz. Zapraszam.
Od dawna zaglądam na Twojego bloga, ale dopiero dziś się zapisałam do obserwatorów. Życzę dalszych miłych podsumowań :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Witam wśród obserwatorów, chociaż faktycznie jesteś jedną z pierwszych stałych czytelniczek.
UsuńŻyczę ci Jolu jeszcze wielu lat na blogu. Chętnie tu zaglądam !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ja również chętnie zaglądam do Ciebie.
UsuńJa też nie lubię podsumowań i ich nie robię:) Życzę kolejnych lat blogowania i nowych świetnych pomysłów do realizowania:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Basiu ogromnie
Usuń
OdpowiedzUsuńJa będę :) Gratuluję sukcesów na blogu :)
Dziękuję bardzo i cieszę się z Twojej deklaracji.
UsuńNo pewnie, że będziemy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za to zapewnienie.
UsuńZ przyjemnością będę zaglądać:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie zaprszam :)
UsuńKolejnego pięknego roku ;) z nami :P
OdpowiedzUsuńDziękuję, że to napisałaś. Jesteście dla mnie ważne :D
Usuń