Kiedy już się opanowało kolejną technikę koralikowania, należy ją wykorzystać co najmniej do kilku projektów. Tym razem wybór padł na kwiat maku. Powstawał przez trzy wieczory. Postanowiłam zrobić z niego broszkę. Może nosić pani Premier, mogę i ja ;)
Posiłkowałam się takim schematem na płatki kwiatu...
i takim schematem na listek (tutaj wykorzystałam ścieg peyote):
Te schematy są autorstwa Татьяны МальцевойDziękuję za przemiłe komentarze do posta na temat nauki ściegu brick stitch.
Śliczny jest ten maczek :)
OdpowiedzUsuńPiękna broszka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny:) podziwiam taka praceę:)
OdpowiedzUsuńŁadna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna broszka, bardzo ładnie wyszedł ci ten mak :D
OdpowiedzUsuńFantastyczny :) Podziwiam i zachwycam się :)
OdpowiedzUsuńElegancka broszka :)
OdpowiedzUsuńPrzykuwa oko !
śliczna broszka!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna broszka!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł ten kwiatek i fajny pomysł na broszkę:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna broszka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Łał! Niesamowita!
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńsuper koralikio opanowałaś do perfekcji
OdpowiedzUsuńsuper koralikio opanowałaś do perfekcji
OdpowiedzUsuńJaka piękna!! Jak prawdziwy, jejku zazdroszczę Ci tej broszki, uwielbiam maki, są takie piękne, pięknie, i delikatne.
OdpowiedzUsuń