Wszystkie dzieci dorastają. Te od naszych przyjaciół także. No i czasem zapraszają nas na wesela. No i fajnie! Sukienkę mam, tylko biżuteria mi potrzebna. Zawsze marzyłam sobie o naszyjniku z pereł. Postanowiłam zrealizować to marzenie. Zakupiłam perły Majorka o średnicy 8 mm i zaczęłam kombinować.
Tak, czy tak?
To drugie połączenie z drobnymi kuleczkami ze stali chirurgicznej bardziej mi się spodobało. Dołożyłam cztery przekładki z kryształkami
i odpowiednie zapięcie
i już mam swój wymarzony naszyjnik.
Zupełnie nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam? Teraz jeszcze zrobię do kompletu bransoletkę i kolczyki.
Z tymi przekładkami jest genialnie, jednak bez, to bardziej podoba mi się wersja pierwsza :) Cmok jak smok :)
OdpowiedzUsuńObie wersje są piękne i z obu wyszedłby świetny naszyjnik.
OdpowiedzUsuńTwój jest wspaniały i klasyczny, biżuteria z pereł ma w sobie to coś :)
Pozdrawiam
Musisz pokazać w komplecie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki wytworny!! Musisz koniecznie zrobić i kolczyki i branzoletkę.
OdpowiedzUsuńPiękny! Bardzo stylowy, przydało by się do niego jakieś małe subtelne kolczyki!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak zawsze Twoje prace to arcydzieła, piękna biżuteria (h)
Usuń