Nasza suczka urodziła się w Sylwestra. Taką datę łatwo zapamiętać. Młodsza córka, która lubi celebrować wszelkie święta i rocznice, urządza dla niej przyjęcia urodzinowe. Dzisiaj były zaproszone Hania i Sabinka.
Może, szczęśliwie, ze względu na datę urodzin ENYA zupełnie nie boi się noworocznych fajerwerków. Znowu wyjdzie z nami na taras i będzie krzywić łepetynką, przyglądając się kolorowym, hałaśliwym atrakcjom sylwestrowej nocy.
A od jutra, no, może od pojutrza - dieta. Moja i mojej suczki, bo już czas zabrać się poważnie za siebie. Obie mamy za dużo na boczkach. ENYA pewnie szybko schudnie, a ja pomęczę się dłużej.
A swetra dla Basi przybywa.
Dobra, lecę do przygotowań, bo dzisiaj urządzamy Sylwestra w domu. Przychodzą przyszli teściowie Basi, a znamy się dobrze od wielu lat, więc wieczór będzie wyjątkowy - mam nadzieję ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że mnie odwiedzasz. Zapraszam częściej.
Zostaw komentarz, bo każdy dodaje mi skrzydeł!
I chociaż możesz pozostać anonimem, to zdradź chociaż swoje imię, bym wiedziała, jak się do Ciebie zwracać.